czwartek, 15 lipca 2010

Wełna mineralna - historia


Erupcje wulkanów to nie tylko źródło rozlicznych problemów. Naukowcy starają się podpatrywać naturę i kopiować jej pomysły. Badania wulkanu w Kilauea na Hawajach dały początek wełnie mineralnej, która dziś szeroko stosowana jest w budownictwie. Badacze zaobserwowali, że podczas wybuchu stygnące na silnym wierze stygnące skały zmieniły się we włókna. Miejscowi nazywali je włosami bogini Peleacute, która według legend ze złości rwała je sobie z głowy. Eksperymenty przeprowadzone w laboratoriach potwierdziły zjawisko. Wkrótce też znaleziono zastosowanie dla pozyskanego materiału, który wzbogacono o lepiszcze. Tak powstała wełna mineralna, cechująca się znakomitymi właściwościami termoizolacyjnymi. W Polsce wytwarzano ją nie tylko z bazaltu ale także z odpadów wielkopiecowych - żużli. Niestety, posiadały one znacznie gorsze parametry izolacyjne. Tego pochodzenia wełna (nazywana żużlową) była cięższa i silnie chłonęła wodę, często też zawierała szkodliwe dla zdrowia zanieczyszczenia. Z czasem całkowicie zaprzestano wytwarzania materiału na bazie odpadów wielkopiecowych. Wełna żużlowa nadal produkowana jest jednak w innych krajach, zwłaszcza byłego bloku wschodniego.

0 komentarze:

Prześlij komentarz